sobota, 7 lutego 2015

Śniadanie #7 - jajecznica!

Jest buro, brzydko i ponuro. Inaczej sobie wyobrażałam te ferie, myślałam, że będę gnić w łóżku z toną ekscytujących książek, a jak zwykle musiałam sobie coś wymyślić do roboty. klik

Ale jest dobrze!

Przede mną kolejny dzień pełen pracy (muszę odebrać plakaty z MOK, zajechać do Aury i pewnie przychodni) więc rano trzeba zjeść porządne śniadanie, które mi dostarczy dużo energii na tą gonitwę.




Roztapiamy masło, wrzucamy na patelnię szynkę, po chwili rozbijamy jajka. Jak białko trochę się zetnie, mieszamy, dodajemy paprykę i szczypiorek, smażymy pod przykryciem, co jakiś czas mieszając. Gotowe!




3 komentarze: